Zachowałam też ilustracje do lektury, które zrobiłam co najmniej 25 lat temu. Nadaliśmy im tytuły. Na krześle " Mam głos" dzieci opowiadały przygody Calineczki po kawałku. Potem zeskanowały kod QR. Przekierował uczniów na stronę internetową, gdzie przygotowałam dla nich zadanie - były tam nieuporządkowane wydarzenia do lektury. Należało zapisać w zeszytach pięć pierwszych wydarzeń.
Moja przygoda w tabletowej klasie. Tablet - nowoczesne wyposażenie piórnika
niedziela, 13 grudnia 2015
Lektura z tableszytu.
Lektura " Calineczka" to jedna z moich ulubionych. Dzieci dobrze znają przygody bohaterki, a wersji jest tyle, że spory bałagan w głowach. Skupiliśmy się na wersji Ch.H. Andersena, książeczki ze szkolnej biblioteki pamiętają moich pierwszych uczniów w tej szkole...lata temu.
Zachowałam też ilustracje do lektury, które zrobiłam co najmniej 25 lat temu. Nadaliśmy im tytuły. Na krześle " Mam głos" dzieci opowiadały przygody Calineczki po kawałku. Potem zeskanowały kod QR. Przekierował uczniów na stronę internetową, gdzie przygotowałam dla nich zadanie - były tam nieuporządkowane wydarzenia do lektury. Należało zapisać w zeszytach pięć pierwszych wydarzeń.
Zachowałam też ilustracje do lektury, które zrobiłam co najmniej 25 lat temu. Nadaliśmy im tytuły. Na krześle " Mam głos" dzieci opowiadały przygody Calineczki po kawałku. Potem zeskanowały kod QR. Przekierował uczniów na stronę internetową, gdzie przygotowałam dla nich zadanie - były tam nieuporządkowane wydarzenia do lektury. Należało zapisać w zeszytach pięć pierwszych wydarzeń.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz