poniedziałek, 18 listopada 2013

Tableszytowy poniedziałek.

Wszystkie tablety podładowane. Dwoje dzieci zapomniało niestety o swoich tableszytach. Gdy zapomni jedno dziecko, zwykle do pracy pożyczam swój, ale tym razem się nie dało podzielić mojego tabletu na dwoje uczniów. Z przyjemnością patrzyłam, jak koledzy z ławki udostępniali swój tablet do wykonania zadania zapominalskim. Szybko dałam ocenę na class DoJo - Pomagam- oczywiście ze swojego tableszytu. Bajka. Dzień zaczęliśmy od matematyki. Kody QR są niezastąpione. W chwilę wygenerowałam kod w programie http://www.qr-online.pl/ i udostępniłam kod na tablicy multimedialnej. Po zeskanowaniu dzieci od razu weszły na stronę z mnożeniem. Już wiedziały, że po wykonaniu 3 sesji każdą ocenę wpisują sobie do zeszytu kontaktowego. Komu wypadła 4, to chciał poprawiać na wyższą ocenę i wykonywał kolejną sesję, aż dostał 6. No serce rośnie! Po wykonaniu swoich sesji grały w parach w aplikacji Math Duel. Tu ćwiczyły umiejętność liczenia w obrębie trzech działań, wybierały sobie poziom gry, mogły zmienić osobę z pary do zabawy. Po przerwie pobrały grę 10 Monkeys. W trakcie pobierania gry czytaliśmy komiks z podręcznika o przygodach Jęczybuły, Pamponia i Elpy na królewskim dworze.Mamy teraz tematykę historyczną, więc kolejnym punktem dnia była piosenka " Rycerze ", do której ułożyłam układ taneczny- taniec dworski.Bardzo się podobał i tak tańczyłyśmy z kilka razy. Na środę mamy się przebrać, to zatańczymy w sukniach, będzie bal. Miecze, topory, kusze i łuki każę położyć w kącie klasy... 10 Monkeys opisałam w poprzednim poście. Gra znakomita.Dzieci grały i głośno cieszyły się z każdej uwolnionej małpki.Zaczęliśmy projekt eTwinning pt. : Eyes- Mirrors of the world. Pierwszym punktem współpracy jest zaprezentowanie zespołów. Przyniosłam oprawki od swoich okularów bez szkieł i dzieci robiły sobie w nich zdjęcia, a następnie wykonały plakaty w PicCollage, dokleiły naklejki, napisały zdania po angielsku i gotowe plakaty wysłały mi na pocztę. 24 wiadomości wpadły na moich oczach, dosłownie. Potrzebowałam ćwiczenia wyciszającego. Znowu przydał się kod QR. Zakodowałam cztery zdania z wyrazami do dyktanda, w których brakowało ortogramów. Należało odkodować zdania, zapisać je do zeszytu, trudności poprawić kolorem. Potem napisać te zdania w czasie przeszłym i podkreślić czasowniki.Kto skończył, mógł zająć się czytaniem papierowej książki, którą zawsze ma na ławce. Na zakończenie dnia chętni przykleili swoje przemyślenia do zajęć zapisane na samoprzylepnej kartce pod Chmurką Radości. Czytałam je już na przerwie. Jestem szczęśliwa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz