Moja przygoda w tabletowej klasie. Tablet - nowoczesne wyposażenie piórnika
piątek, 17 lutego 2017
Roboty jak koty.
Jeden tablet nam wystarczył, by bawić się i uczyć jednocześnie.
Kocie święto to znakomita okazja, by Dash zamienił się w tego futrzanego ssaka. Iga B. szybko dorobiła mu uszy, łapki, i nawet pyszczek z języczkiem.
Klasę podzieliłam na grupy czteroosobowe, podział swobodny wynikający z usadzenia w ławkach.
Usiedliśmy na dywanie i opisaliśmy ustnie kota narysowanego przez Igę K. Wczoraj wykonaliśmy portrety kotów do projektu eTwinning - Redakcja spod kleksa- napisaliśmy ogłoszenie o zaginięciu kota.
Dzisiaj dalsza część kociego święta i ciekawe aktywności.
Dzieci przygotowały sobie po 3 paski kolorowego papieru, na których zapisały po jednym rzeczowniku, czasowniku i przymiotniku. Wyrazy wiązały się z portretem kota Igi K. Wróciliśmy na dywan i posegregowaliśmy wyrazy wg części mowy, ułożyliśmy je w porządku alfabetycznym, usunęliśmy powtarzające się, dokonaliśmy analizy ortograficznej, układaliśmy zdania...
Następnie dzieci w grupach projektowały w aplikacji Blockly trasę Dasha, każda grupa miała inne zadanie i inną zaplanowaną przeze mnie trasę. W tym czasie pozostałe dzieci wykonywały zadania w ćwiczeniach matematycznych utrwalając umiejętności dodawania, odejmowania, mnożenia i dzielenia liczb. Praca odbywała się w parach, zależało mi na wzajemnej pomocy i wsparciu.
Podczas zajęć dzieci utrwalały częsci mowy, a programowanie trasy Dasha tylko w tym pomagało. Dodatkowo praca we współpracy grupowej, podział zadań, wzajemna pomoc i podejmowanie prób, sprawdzanie-weryfikowanie kodu, jego poprawa i efekt końcowy w postaci radości z udanego finału. Takie włączanie kodowania w aktywności dnia szkolnego najbardziej lubię. Oprócz tego znakomicie, gdy dzieci samodzielnie przygotowują materiały do lekcji. Tak było i tym razem: rysunki portretów, zapisane wyrazy itp.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz