poniedziałek, 24 lutego 2014

Dzielimy, czyli podział i mieszczenie.

Nareszcie coś nowego, bo ile można dodawać, odejmować i w końcu mnożyć w zakresie 100. Mimo popełniania błędów rachunkowych te działania dzieciom się znudziły. Rozwiązują złożone zdania tekstowe, układają zadania, zapisują, zadają zagadki kolegom. Co prawda dzielenie już wprowadzałam, bo potrzebowaliśmy do gry Mathrun, ale jak pojawiło się w ćwiczeniach, to dopiero zostało zauważone jako coś nowego. Uśmiałam się z tej filozofii, bo co to będzie jak jedyny podręcznik za rok pozbawiony zostanie ćwiczeń....
Znalazłam całkiem przyjemną aplikację matematyczną ( staram się pamiętać, że ma być przyjemna dla moich uczniów ), która ma ładną grafikę, delikatny dźwięk oraz ćwiczy podstawowe działania matematyczne. Pingwin skacze po krach, gdy uczeń zaznaczy błędną odpowiedź pingwinek wpada do wody, a to podchwytliwe działanie pojawia się ponownie. Penguin Jump Maths https://play.google.com/store/apps/details?id=com.swastikit.penguinjumpmath&hl=plAplikacja spodobała się dzieciom, ale często się wyłączała podczas zabawy. Poprosiłam, by sprawdzili w domu, czy też tak się dzieje. Darmowe aplikacje mają niestety swoje wady.
Na lekcji języka angielskiego mamy tematy związane z jedzeniem. Szukałam takiej aplikacji, która pozwoli na przygotowanie lunchboxa, a potem dzieci po angielsku powiedzą, jakie zdrowe produkty zapakowały.Wszystkie, które próbowałam są dość obszerne i w darmowej wersji jednak ograniczone. Szukam dalej. Na tablicy multimedialnej wykonaliśmy ćwiczenia interaktywne ze strony http://www.esolcourses.com/content/topics/food/breakfast/breakmatch.html
W domu przygotowałam dzieciom gry w LearningApps i za pomocą kodów QR dzieci przeszły do tych aplikacji. Muszę pamiętać, że ekran tableta 7.0 jest mały i obrazki w grze powinny być nieduże. Dzieci szybko poradziły sobie z zadaniami. We środę sprawdzimy jak będzie działać zadanie z wpisywaniem słów. Potem trenowaliśmy mówienie - scenka In the school canteen niemal wyćwiczona i będę mogła niebawem ją nagrać.
Wykończyliśmy obrazki, które malowaliśmy ostatnio-symetria jednoosiowa i zrobiłam wystawę na korytarzu, a dzieci w tym czasie czytały na tabletach książkę " Zuzia i Mela. Dodaj do znajomych". Była absolutna cisza, nie było słychać szelestu kartek...
Na koniec dnia kahoot. Musiałam przerywać grę dwukrotnie, bo emocji było tyle, że sufit wirował.Jutro, na prośbę dzieci, ponownie zagramy w tę grę, ale za moment pozmieniam pytania i dodam nowe. Będą nowe emocje...

2 komentarze:

  1. Pobrane, sprawdzone - u mnie się nie zacinały pingwinki. Nadal podglądam i ściągam to, co w tableszycie podane przez Ciebie. O pracach tematem związanych z wynalazkami wspomnieć muszę, bo to czysta tabletowa "poezja". Czy moje Patyczaki kiedyś będą tak umiały? Na razie ogranicza mnie nieznajomość wszystkich liter i mniejsza liczba tabletów niż dzieci (nie jest źle 15/20). Pozdrowienia z Piły

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu, będą potrafiły znacznie więcej. Przecież już teraz ile potrafią Twoje pierwszaki. Moje w klasie pierwszej nie miały lekcji z tabletami. W klasie trzeciej często i tak brakuje mi czasu na wszystkie moje pomysły. Cieszę się, że Ci się podobała lekcja o wynalazkach. Tellagami wciąż do mnie napływają i dodaję nowe. Jola

      Usuń