czwartek, 24 października 2013

Tableszytowy spacerek.

Czekałam na piękną pogodę, by wybrać się z uczniami na spacer po naszym mieście. Co prawda dziś nie było słonecznie, ale dość ciepło, więc spacer był udany. Pod miejskim ratuszem jest strefa wi-fi. Nigdy z niej nie korzystałam, postanowiłam sprawdzić jej działanie z dziećmi. Przygotowałam kody QR, w których zaszyfrowałam zadania do wykonania. Okazało się, że strefa nieźle działa i po pierwszych kłopotach niemal wszystkim udało się rozszyfrować ukryte polecenia. Dodatkowo Pola odczytała je głośno, dokonałam dodatkowych wyjaśnień, bo pytań było kilka i potem już nie musiałam nic tłumaczyć. Każdy wiedział co ma robić przy którym zabytku. Tableszyty bardzo się przydały. jeden zaliczył upadek na kocie łby, ale na szczęście nic się nie stało. Pod pomnikiem Mikołaja Kopernika zrobiłam wszystkim wspólne zdjęcie i udaliśmy się do cukierni. Dzieci były zadowolone, że lody i ciastka były prawdziwe, a nie zaszyfrowane kodem QR. W drodze powrotnej zrobiliśmy sobie zdjęcie na Targu Rybnym i wróciliśmy do szkoły. Jutro dzieci będą wykonywać plakaty w aplikacji Pic Collage, która znają, więc nie przewiduję większych problemów. Aplikacja działa offline, gdyby był problem z Internetem w klasie, lekcja się i tak uda. Podczas takiej wycieczki nie było sensu opowiadać o zabytkach, gdyż dzieci były za bardzo skupione na fotografowaniu obiektów i wykonywaniu zadań.Doskonałym momentem będzie poszukiwanie informacji w folderach reklamowych, zapisywanie ich pod zdjęciami na plakacie. Potem odczytamy te informacje, dopowiemy sobie ciekawostki, zaprezentujemy plakaty na tablicy korzystając z wizualizera.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz