wtorek, 22 października 2013

Pracujemy.

Czasu mamy za mało, a gdy zadzwoni dzwonek dzieci wcale nie chcą wychodzić na przerwę. Po odczytaniu fragmentów baśni " Brzydkie kaczątko" przez kilku uczniów opowiedzieliśmy historię kaczątka. Potem podzieliłam klasę na grupy 4-5 osobowe i każdej grupie rozdałam karty z kodami QR oraz paski papieru. Należało odszyfrować kody, a rozszyfrowane wypowiedzenia zapisać na paskach papieru. Utworzyły one kolejne wydarzenia. Grupy wybrały sobie dowolne miejsca w klasie i uporządkowały wydarzenia wg kolejności ich wystąpienia. Nie było to proste, bo wydarzeń było 10, więc należało uzgodnić stanowiska, albo zajrzeć do tableszytu do baśni.Odczytaliśmy i sprawdziliśmy poprawność. Dzieci wyjaśniły też wątpliwości, czy kaczątko najpierw trafiło do starej kobiety, czy wieśniaka. Potem z zeskanowanego tekstu podsumowującego baśń wypisywały części mowy, była okazja do powtórnego wyjaśnienia niezrozumiałych słów, których w baśni całkiem sporo. Znaczenie słowa tolerancja Monika odszukała w " Słowniku języka polskiego". W wersji książkowej trzeba było przypomnieć sobie kolejność alfabetyczną. Na koniec dzieci otrzymały 4 obrazki, do których miały dobrać podpisy z wcześniej zapisanych wypowiedzeń. Jutro ułożą paski papieru z zapisanymi wydarzeniami na podłodze i baśń będą opowiadać w grupach. Czas upłynął bardzo szybko, więc jutro pora na zabawy matematyczne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz