piątek, 21 kwietnia 2017

Photon się rozgościł na dobre.

Szkoda chować go do szafki. Ciekawie wyglądał z pudełka co robiły dzieci. One też chętnie go witają, gdy wchodzą do klasy. Photon ładuje akumulatorek zwykłą ładowarką od tabletu i długo pracuje bez ładowania. Mamy go drugi tydzień i dopiero raz był ładowany. Aplikacja z nazwyklejszym gładzikiem do sterowania Photonem ostała opanowana i przyszedł czas na budowanie poleceń z bloczków.

Mamy do dyspozycji bloczki ruchu, dźwięku, świateł. Moi uczniowie znają Scratcha Juniora oraz wersję Scratcha na komputery stacjonarne. Dlatego nie musiałam nic wyjaśniać, dodatkowo komendy zapisane są w języku polskim, więc praca przebiegała bardzo sprawnie.
Photon towarzyszył nam na zajęciach edukacji matematycznej. Doskonaliliśmy porównywanie różnicowe liczb trzycyfrowych oraz obliczenia w zakresie 1000. Powtarzaliśmy też pojęcia: liczby parzyste i nieparzyste.
Na macie Mistrzów Kodowania rozłożyłam kartki z zapisanymi liczbami oraz postacie z epodręcznika dla klas I-III. Zgrzyciaki na pewno się ucieszyły, że mogły poznać Photona.
Dzieci najpierw bawiły się w kodowanie kolegi czy koleżanki, żeby od miejsca startu doszli do określonej liczby, lub liczb.
- Znajdź najkrótszą drogę poprzez pola z liczbami, których suma wynosi 425.
- Przejdź do najbliższej liczby nieparzystej większej o 13 od 124.
- Omiń Animę z lewej strony i stań na liczbie mniejszej o 123 od liczby 400. itp.
Potem przyszła pora na aplikację i kodowanie Photona.
- Przejdź do profesora Zgrzyta najkrótszą trasą tak, by zapiać jak kogut przy liczbach parzystych, a zmienić światła na czułkach przy najmniejszej liczbie nieparzystej.
- Zaświeć na fioletowo, gdy dotrzesz do liczby większej o 250 od 120. Nie możesz przejechać z prawej strony żadnego Zgrzyciaka itp.
Właściwie to udało mi się podać jedno polecenie, bo pozostałe wymyślały dzieci. Mnie pozostało losowanie osoby do programowania Photona. Nie było kłótni, chociaż każdy chciałby posterować robotem, mam nadzieję, że Photon zagości u nas na dłużej.
Nad matą ułożyłam litery, z boku cyfry, powstał układ współrzędnych. Kodowaliśmy działania matematyczne używając odczytanych symboli. Było sporo uciechy, bo dzieci zadawały sobie takie matematyczne zagadki w parach. Pomagały sobie i pilnowały poprawności obliczeń. To one się napracowały, nie ja.
W międzyczasie "wyturlały" roboty z printoteki i powstała piękna wystawa.Posłużą nam do opisu.
Photon skradł nasze serca. Będziemy za nim tęsknić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz