poniedziałek, 30 grudnia 2013

Kalejdoskop z nierozbitego lusterka.

Czytałam kiedyś taką książeczkę " Zajączek z rozbitego lusterka" Heleny Bechlerowej OTO OPIS i mam ją wciąż w pamięci. Była wypożyczona z biblioteki, do której zapisała mnie mama. Potem wypożyczyłam tę książeczkę dla mojej córki i takie zajączki puszczałyśmy na suficie. W tableszycie można stworzyć kalejdoskopowe dzieła z narysowanych wcześniej obrazków. Będą się one zmieniać według naszego życzenia, bo wystarczy puknąć w rozetkę na dole. Najpierw powinniśmy wybrać kolor tła pukając na ikonkę tablicy na dole ekranu. Możemy wybrać grubość pędzla, co daje ciekawe efekty. Prawdziwy kalejdoskop musimy pokręcić, by z kolorowych szkiełek powstały nowe obrazy. W aplikacji Picasso https://play.google.com/store/apps/details?id=com.caramelizedapple.apps.PicassoKaleidoscope&hl=plmożemy wybrać ilość luster, to może być ciekawe doświadczenie( rozetka na dole ).

2 komentarze:

  1. Zajączek z rozbitego lusterka był moją pierwsza książką wypożyczoną w szkolnej bibliotece i pierwszą, którą przeczytałam samodzielnie od deski do deski. Wspomnienie radości i dumy jaka mnie wtedy przepełniała pozostało mi do dzisiaj. Kiedy zostałam nauczycielką bawiłam się z uczniami w puszczanie zajączków, a potem zrobiliśmy na ścianie tęczę przepuszczając wiązkę światła z projektora do bajek z zamontowaną blaszką, która miała wyciętą szparę (stara rzecz;-) przez pryzmat podebrany z pracowni fizycznej. Tęcza była cudowna. Widmo światła białego idealnie się rozszczepiło i ukazała się nam idealna paleta barw.

    OdpowiedzUsuń