wtorek, 2 lipca 2013

Pierwsze wykatapultowanie tabletu.

Wszystko ma swój pierwszy raz. Tablet wykatapultowany też. Postaram się pamiętać o swoim przedzawałowym stanie po usłyszeniu huku, gdy biedaczek spadał na podłogę i bardziej dbać o niego. 

Tablet znakomicie się sprawdza, gdy leżę w łóżku i czytam artykuły, przeglądam strony, odbieram pocztę...aż przychodzi sen i odkładam tablet na półkę. Wczoraj nie zdążyłam, najwyraźniej coś usypiającego czytałam i zanim tablet odłożyłam zasnęłam. Jak wiadomo w naszym kraju noce letnie często letnimi nie są. W środku nocy pociągnęłam kołdrę, by zakryć zamarznięte ramię i zrobiłam to tak mocno, że uśpiony tablet wykatapultowałam. Żyję i ja i tablet.

 Dymek dodałam w pizap.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz